Zapraszam wszystkich juniorów do dołączenia do naszej drużyny na Drużynowe Mistrzostwa Europy Juniorów w Go 2023/24. Mistrzostwa odbywają się już dziesiąty raz. Polska wystawiła swoją drużynę w pięciu edycjach. Z pewnością jesteśmy w stanie wystawić drużynę, która może zawalczyć. Być może do walki o pierwsze miejsce trzeba jeszcze trochę potrenować, ale rośnie nam w siłę nowe pokolenie goistów, które powoli po to i inne trofea zaczyna wyciągać rękę... Kapitanem naszej drużyny w bieżącej edycji Mistrzostw będzie Wojciech Szychowiak. Wszelkie pytania, uwagi, sugestie proszę kierować bezpośrednio do niego.
Od poniedziałku odbywa się szósta edycja EPQ, czyli Kwalifikacji na Europejskiego Pro. Na ten niezwykle prestiżowy turniej zapraszanych jest jedynie 16 najlepszych europejskich amatorów w celu wyłonienia jednego zwycięzcy, który otrzyma elitarny tytuł Pro. Wśród tej szesnastki - a nawet jako najsilniejszy rankingiem, na pierwszej pozycji startowej - znalazł się jeden Polak, Stanisław Frejlak.
Turniej organizowany jest co dwa lata i tegoroczna edycja odbywa się w Leksand, w Szwecji. Rozgrywany jest on w systemie drabinkowym, a każdy pojedynek gracze grają do dwóch wygranych gier. Po wygraniu już trzech meczy i pokonując dziś po raz drugi Antona Chernyka (6d) Staś wywalczył miejsce w wielkim finale, gdzie zmierzy się ze swoim silnym i groźnym kolegą z Czech, Lukášem Podperą! W ⅛ pokonał 15-letni rosyjski talent Alexandra Muromtseva (5d) wynikiem 2:0, w ćwierćfinale Hiszpana Oscara Vazqueza (6d) 2:1, a w półfinale Antona Chernykha (6d) z Rosji wygrywając obie gry. Po więcej informacji na temat samego turnieju, wyników czy zawodników odsyłam i zapraszam pod ten link.
Stanisław Frejlak (po lewej) i Lukáš Podpera (po prawej), autor: Harry van der Krogt
Udało mi się dziś, już po wygranym półfinale, zadać Stanisławowi kilka pytań, które zamieszczam poniżej w postaci krótkiego wywiadu:
Jak się czujesz po dotychczasowych grach i w szczególności po półfinale?
Stanisław Frejlak: Bardzo się cieszę, że ja i Lukáš doszliśmy do finału. Wszystko zgodnie z planem. Partie jak do tej pory były długie i męczące, ale nieszczególnie trudne.
Zapis w postaci pliku .sgf ostatniej gry półfinałowej z Antonem Chernykhem znajdziesz tu.
Który przeciwnik był największym wyzwaniem?
SF: Trudno powiedzieć. Każdy grał całkiem dobre Go, z nikim nie było bardzo łatwo, ale wszystkie partie poszły w miarę po mojej myśli.
Jakieś przemyślenia po grze z młodym Alexandrem Muromtsevem, który dostał Dziką Kartę?
SF: Aleks nie jest słaby. Myślę, że powinien niedługo awansować na 6 dan. Niesamowite jest to, że On gra zaledwie od paru lat.
Która gra była najcięższa?
SF: Nie jestem w stanie wskazać jednej konkretnej. Druga z Aleksem, trzecia z Oscarem i pierwsza z Antonem były długie i wymagały bardzo dużego skupienia.
Zapis w postaci pliku .sgf drugiej gry z Alexandrem Muromtsevem znajdziesz tu.
Czym Cię zaskoczył Oscar w Twojej jedynej przegranej partii?
SF: Ta partia toczyła się w pełni po mojej myśli, aż raz nie zabezpieczyłem się, gdy Oscar groził, że mnie rozetnie. Wydawało mi się, że walka będzie dobra dla mnie, ale kiedy zagrał zejście na drugą linię, zauważyłem, że pozycja jest bardzo trudna dla mnie. Potem było już tylko gorzej.
Czy spodziewałeś się takich wyników, były jakieś zaskoczenia w turnieju?
SF: Wyniki były w miarę przewidywalne. Chyba najbardziej zaskoczyło mnie, że Remi ograł Dominika.
Jakie przewidywania na mecz z Lukášem? Przygotowałeś specjalną strategię na ten mecz?
SF: Prawie nigdy nie przygotowuję konkretnej strategii na przeciwnika. Wiem jednak, że Lukáš ma parę słabych punktów. Prawdopodobnie komplikowanie gry powinno działać na moją korzyść.
Jak podoba Ci się w Leksand - zarówno pod względem organizacji turnieju, jak i widoków oraz miejscówki?
SF: Ośrodek wypoczynkowy, w którym żyjemy jest przepiękny, pośród sosnowych lasów, nad jeziorem. Szkoda tylko, że nie ma tu oddzielnego miejsca na partie i gramy w domkach, w których mieszkamy.
Leksand, Szwecja, source: https://www.eurogofed.org/
Finał między Stasiem i Lukášem zaczyna się już jutro o 9:30. Oglądać i kibicować można na KGSie, gdzie prowadzone są transkrybcje z gier. Dodatkowo zorganizowany jest komentarz live prowadzony przez prosów europejskich na twitchu. Bardzo zachęcam do aktywnego wspierania naszego reprezentanta i przyjaciela w zmaganiach, a mi nie zostało już nic innego jak życzyć Ci Staś powodzenia! Już jesteśmy bardzo dumni!
Więcej informacji o turnieju, wynikach i zawodnikach znajdziesz pod tym linkiem.
Ruszyła oficjalna rejestracja na Drużynowe Mistrzostwa Europy Juniorów w Go 2019/2020. Wspaniała okazja do integracji i aktywizacji naszych juniorów...
Więcej o imprezie na oficjalnej stronie imprezy: https://www.eurogofed.org/eygtc/2019/Zachęcam do udziału i zapraszam do rejestracji.
Zakończył się turniej półfinałowy w Kostelcu nad Ohri w Czechach. Polacy z jednym zwycięstwem, dwoma remisami i dwoma przegranymi zakończyli rozgrywki na czwartym miejscu, więc od przyszłego roku kontynuujemy zmagania w grupie A.
Nie można powiedzieć, że ten wynik jest porażką naszej drużyny. Jechali na zawody w osłabieniu, nie bardzo wiedząc czego się spodziewać. Choć nie udało się dostać do czwórki drużyn grających w finałach, nie ulegli presji i zdołali wyprzedzić w punktach Włochów i Niemców.
Pierwsze dwa miejsca zajęły kolejno Ukraina i Rosja, zdecydowaną przewagą gwarantując sobie uczestnictwo w turnieju w Brukseli. Z grupą A pożegnać się będą musieli Włosi, którzy przegrali wszystkie pięć swoich gier.
Zachęcam do obejrzenia krótkiego filmiku - reportażu znanego youtubera polskiego Marcina Majki, w którym zobaczycie jak Higaki niszczy trampoline, Siasio nie umie łapać portfeli, ale przede wszystkim jak wyglądały zawody z perspektywy naszej drużyny.
Więcej informacji nt. wyników znajdziecie pod tym linkiem.
Ja bardzo dziękuję Wam za ten sezon - to już naprawdę koniec. Możliwe, że zobaczymy się w przyszłym roku, kto wie! Miłych wakacji i ekscytujących gier w Go!
Wczoraj, 20 czerwca, rozpoczął się w Kostelcu nad Ohří drugi z turniejów kwalifikacyjnych do fazy finałowej tego sezonu rozgrywek PGETC, w którym to biorą udział także Polacy. Nasza drużyna została od razu postawiona przed potencjalnie najtrudniejszym zawodnikiem - Rosją. Zajęli oni pierwsze miejsce w fazie grupowej, wyprzedzając o dwa punkty następnych Węgrów i aż o 5 punktów Ukrainę - drugą najsilniejszą drużynę tego sezonu grającą z nami w Czechach.
Chyba nie można było sobie wymarzyć lepszego początku! Siasio po długiej i pełnej walki grze ograł Alexandra Dinerchteina [3p] o 26.5 pkt, a Leszek pokonał Dimitrija Surina [6d]. Słyszałem plotki, że Kac miał bardzo korzystną grę z Vjacheslavem Kajminem [5d], ale niestety zakończyła się ona zwycięstwem Rosjanina. Nie mniej jednak - remis w tej rundzie to wspaniały wyczyn i dobrze zaczęte rozgrywki.
Niestety później nie było już tak szczęśliwie. Po południu zmierzyliśmy się z organizatorami tegoż turnieju, Czechami. Mecz zakończył się zwycięstwem naszych przeciwników na każdej z desek. Czesi tym samym stworzyli sobie szansę do wskoczenia do upragnionej pierwszej dwójki zestawienia. My natomiast po dwóch rundach zajmujemy piątą lokatę o dwa oczka wyprzedzając dwukrotnie pokonanych dziś Włochów.
Ale przed naszymi chłopakami jeszcze trzy rundy i jak widzieliśmy umieją oni pokazać, że są silni. Dziś o 10:00 grają z Ukrainą, a o 15:00 z Włochami. Tak jak wczoraj pierwsze deski (a więc gry Siasia) będą transmitowane na Pandanecie, więc serdecznie zachęcam do kibicowania!
Warto jeszcze dodać, że miłym akcentem wczorajszego dnia był wieczorny miniturniej piłki nożnej, w którym grało się w drużynach międzynarodowych, więc turniejowy podział na kraje rozmywał się i pozwalał na wspólną integrację.
A już dziś czeka nas więcej wrażeń z (jak dowiedziałem się od naszego agenta w terenie - S. Frejlaka) ślicznej miejscówki wiejskiej, więc zachęcam do śledzenia informacji na go.arcie i facebooku! Po więcej informacji na temat turnieju (tabela, wyniki innych drużyn, kilka sgfów) zapraszam pod ten link.
Po zeszłorocznym wielkim sukcesie, jakim był awans do pierwszej czwórki i tym samym fazy finałowej turnieju w Brukseli, przed naszą drużyną zostało postawione ciężkie zadanie sprostania własnym oczekiwaniom. Od początku celem było pobicie rekordu i zakończenie następnych finałów na podium.
Niestety od początku wszystko szło nie po naszej myśli. Można powiedzieć, że pierwsze gry podcięły nam skrzydła (dwa remisy i dwie porażki 0-4). Udało nam się jeszcze postawić kilku drużynom, ale kończąc fazę grupową z jedną wygraną (3-1 z Rumunią), pięcioma remisami (z Izraelem, Włochami, Francją, Niemcami i Czechami) oraz trzema porażki (1-3 z Ukrainą i 0-4 z Rosją i Węgrami) uplasowaliśmy się na jedynie siódmym miejsce w tabeli, co normalnie skutkowałoby brakiem awansu do fazy finałowej.
No właśnie! Normalnie! Ten sezon jest jednak wyjątkowy. Ale zacznijmy od początku. W zeszłym roku w turnieju pojawiły się kontrowersje dotyczące używania podczas gier oprogramowania wspomagającego. Dyskusje nad zarówno zasadnością oraz weryfikowalnością oskarżeń, jak i systemem penalizacji przyłapanych rozgorzały na forach internetowych i listach mailingowych europejskich goistów. Sytuacja była na tyle poważna, że oczywiście organizatorzy zostali zmuszeni do przedsięwzięcia nowych kroków prewencyjnych, w celu zminimalizowania zarówno samego oszukiwania, jak i jego potencjalnego negatywnego wpływu na wyniki. Postanowiono dwie rzeczy. Pierwsza z nich to decyzja, że każdy z graczy musi wysłać do sędziego turnieju swego rodzaju przysięgę, w której między innymi zarzeka się, że będzie przestrzegał zasad fair-play. Jednak bardziej interesująca jest druga ze zmian, jaką wprowadzono. Uznano, że aby przywrócić poczucie sprawiedliwości przy przydzielaniu do fazy finałowej i sensowności samego turnieju ostateczny wynik będzie zależał od specjalnie w tym celu przeprowadzonych turniejów ''półfinałowych'' odbywających się na żywo!
Ale jak to dokładnie wygląda? Otóż postanowiono, że po fazie grupowej grupa A oraz dwa pierwsze miejsca grupy B zostaną podzielone na trzy czwórki kolejnych miejsc w klasyfikacji końcowej tj. pierwsza czwórka to miejsca 1-4, druga to 5-8, trzecia to 9-10 i miejsca 1-2 z grupy B. Następnie czwórki te dostają kolejno po dwóch, jednym i zerze punktów. Pod koniec sezonu odbędą się (a tak dokładniej odbywają, ale o tym później) dwa turnieje. W każdym będą brać udział po dwie drużyny z każdej z czwórek. Najgorsza drużyna z każdego turnieju zagra od przyszłego sezonu w grupie B, a dwie najlepsze dostają się do finałów w Brukseli.
Tak więc zgodnie z postanowieniem w czerwcu tego roku odbywają się dwa turnieje - jeden z Serbii, drugi w Czechach. Tak dokładniej, ten pierwszy już się odbył - zakończył się wczoraj i dał awans do fazy finałowej Francji i Rumunii, a Serbia będzie musiała pożegnać się z marzeniami o grupie A. Drugi z nich zacznie się już w tę środę w Kostelcu nad Ohří i tak, tak, nie mylicie się! Właśnie w nim będzie grała Polska!
Naszymi przeciwnikami będą Rosja, Ukraina (z dwoma punktami na starcie), Czesi (tak jak my - jeden punkt) oraz Włosi i Niemcy (bez punktów na początku). Przeciwnicy silni i to niestety nie jest koniec złych wieści. Nasza drużyna nie będzie mogła stawić się w standardowym i najsilniejszym składzie - na turnieju nie są w stanie pojawić się Mateusz Surma i Koichiro Habu, nasi stali bywalcy z deski pierwszej i trzeciej. Ale nie ma co się załamywać! Organizatorzy pozwolili wprowadzać do drużyny także osoby spoza tegorocznego formalnego składu, więc ostatecznie reprezentować nas będą:
Organizatorzy zapowiedzieli, że najsilniejsze deski będą transmitowane, więc będzie można kibicować Naszym na żywo! Przypominam, że turniej zaczyna się już w tę środę. Tego dnia rozegrane zostaną dwie rundy, kolejne dwie w czwartek, ostatnia w piątek. Szczegóły będą udostępniane na stronie PSG na facebooku i grupie Go Polska. Zachęcam do wspierania chłopaków w tej trudnej sytuacji, bo gra jest naprawdę warta świeczki! Może a nuż uda nam się powtórzyć lub poprawić sukces z zeszłego roku?
Dokładne wyniki fazy grupowej znajdziecie tutaj. Wyniki pierwszego turnieju kwalifikacyjnego dostępne są pod tym linkiem.
Wszelkie pytania, wątpliwości czy uwagi piszcie w komentarzach! Szczególnie na te pierwsze postaram się sprawnie odpowiadać :) I jeszcze raz zachęcam do kibicowania naszej Drużynie!