salmon: Chodzi o sprawiedliwość. Czyli o to, by Mistrzostwa były otwarte dla każdego, każdy mógł wystartować, ewentualnie przejść kilka etapów i wygrać awans do ligi. Czysta sportowa rywalizacja, bez patrzenia na wyniki z przeszłości, jak w innych sportach...
Spójrz np. na tenis, w turniejach wielkoszlemowych startują gracze z drugiej setki rankingu, są nierozstawieni, więc grają od początku z silniejszymi, ale mają szansę! I co jakiś czas się zdarza jakiś ciekawy wynik.
Podobnie jak w np. Lidze Mistrzów UEFA. Każdy z klubów Ekstraklasy ma szansę tam zagrać, wystarczy wygrać Ekstraklasę i przejść kilka etapów eliminacyjnych.
Spójrz na Lecha Poznań - średnio mu idzie w Ekstraklasie, ale dostał się po serii meczów eliminacyjnych do Ligi Europejskiej i gra tam bardzo dobrze.
Spójrz na wyniki Porfirion Cup 2010 (http://go.art.pl/n/2010/11/wyniki-porfirion-cup). Grałem tam jako 2k, wygrałem w pierwszej rundzie z 4D. Dostałem takiego powera, że wygrałem jeszcze 2 rundy. Wyobraź sobie teraz,
że jakimś cudem jestem dopuszczony do top-grupy w eliminacjach, trafiam w I rundzie na 4D i wygrywam...
W obecnym systemie, nawet gdybym wygrał wszystkie 5 rund EMP, mam bardzo małe szanse na awans, stąd traktuję
mój start w EMP jak turniej towarzyszący eliminacjom...
Czasami mając dobry dzień można być silniejszym o 1-2 kamienie, motywacja może dać +1.
Jeśli chodzi o skłonienie najsilniejszych graczy do gry, to nie rozwiązuje problemu, tylko go pogłębia.
Przypuścmy, że na EMP'2011 przyjedzie dużo silnych graczy. Wyeliminowaliby oni z gry połowę finalistów ligi 2010! Tylko przez ranking...
Jest to dość dziwny pomysł bo nie słyszałem od żadnego kyu narzekań, że on nie zostanie w tym roku mistrzem polski bo jest tylko kyu i mac-mahon go krzywdzi. Leszka to już całkowicie nie rozumiem najpierw narzeka, że poziom w lidze jest słaby bo musi grać z 1-2 dan a teraz chce tam kyu. Lepiej zorganizować normalny turniej albo i dwa gdzie ci ambitni kyu będę mieli szanse odebrać egf zawodnikom dan i awansować. Jak komuś zależy i chce osiągnąć poziom dan to go osiągnie a organizowanie na siłę turnieju dla osób, które bardziej cenią spotkanie z przyjaciółmi i dobrą zabawę od pucharów mija się z celem.
Jeszcze jedno:
Mówi się, że "diabeł tkwi w szczegółach". Pomysł podziału na dwa turnieje - dobry. Ale należy pamiętać, że aby uzyskać spodziewany efekt (każdy gracz ma szanse na grę w lidze) należy pierwszy turniej eliminacyjny ("mistrzostwa polski graczy kyu") przeprowadzić innym systemem niż Mac-Mahon. Może to byś system szwajcarski z początkowym rozstawieniem - ale nie może być żadnych podziałów "względem siły" - które uniemożliwią młodym graczy bez rankingu na zajęcie dobrego miejsca
Pomył na stworzenie dwuetapowych eliminacji (z podziałem na eliminacje dla graczy kyu-i jak rozumiem dla niesklasyfikowanych, a potem dla graczy dan) jest bardzo dobry. Powstaje realna szansa na wprowadzenie do ligi młodego obiecującego gracza który robi błyskawiczny postęp a nie ma "wystarczającej" siły. Jest też inna korzyść z wprowadzenia go. Uzyskuje się w ten sposób system, który wyłania graczy do ligi w sposób podlegający mniejszym zaburzeniom (mniejsza przypadkowość).
do zobrazowania tego pomysłu posłużę się cytatem: "Zalety - szanse, przynajmniej teoretyczne, awansu do ligi mieliby już gracze 1-3 kyu"
Skoro ten pomysł ma dawać jedynie teoretyczne szanse na dostanie się do LMP graczom 3k, w takim razie całe zamieszanie i udziwnienie systemu jest niepotrzebne. Nawet pomysłodawca wątpi w tych 3k w lidze. :)
Czy w Mistrzostwach Polski nie chodzi o to żeby wyłonić Mistrza Polski? Mistrza!?! Najsilniejszego gracza w Polsce?
Nie lepiej zastanowić się jak skłonić NAJSILNIEJSZYCH polskich graczy do gry w MP? Przecież gdyby wszyscy najsilniejsi polscy gracze wzięli udział w MP to nie tylko nie byłoby tam żadnego gracza kyu. Nie byłoby tam również żadnego gracza 1 dan, żadnego 2 dan... i żadnego 3 dan!
BTW: Kiedyś była możliwość gry via internet - takie gry liczyły się do rankingu PSG. Jak jest teraz? Z regulaminu rankingowego wynika, że gra musi się odbyć w ramach turnieju sankcjonowanego przez EGF.
To był mój pierwszy turniej gry Go i bardzo miło go wspominam, pomimo przegranych jakie zaliczyłem. Faktem jest, że nie przyjechała duża część deklarowanych uczestników, ale cóż, każdego szkoda. Dla mnie turniej był wartościowym przeżyciem, i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, będę uczestniczył w kolejnych. Przeciwnicy nie oszczędzili mi cierpień, lecz jak to mówi przysłowie 'per aspera ad astra'. ^^
Pozdrawiam!
salmon: Chodzi o sprawiedliwość. Czyli o to, by Mistrzostwa były otwarte dla każdego, każdy mógł wystartować, ewentualnie przejść kilka etapów i wygrać awans do ligi. Czysta sportowa rywalizacja, bez patrzenia na wyniki z przeszłości, jak w innych sportach...
Spójrz np. na tenis, w turniejach wielkoszlemowych startują gracze z drugiej setki rankingu, są nierozstawieni, więc grają od początku z silniejszymi, ale mają szansę! I co jakiś czas się zdarza jakiś ciekawy wynik.
Podobnie jak w np. Lidze Mistrzów UEFA. Każdy z klubów Ekstraklasy ma szansę tam zagrać, wystarczy wygrać Ekstraklasę i przejść kilka etapów eliminacyjnych.
Spójrz na Lecha Poznań - średnio mu idzie w Ekstraklasie, ale dostał się po serii meczów eliminacyjnych do Ligi Europejskiej i gra tam bardzo dobrze.
Spójrz na wyniki Porfirion Cup 2010 (http://go.art.pl/n/2010/11/wyniki-porfirion-cup). Grałem tam jako 2k, wygrałem w pierwszej rundzie z 4D. Dostałem takiego powera, że wygrałem jeszcze 2 rundy. Wyobraź sobie teraz,
że jakimś cudem jestem dopuszczony do top-grupy w eliminacjach, trafiam w I rundzie na 4D i wygrywam...
W obecnym systemie, nawet gdybym wygrał wszystkie 5 rund EMP, mam bardzo małe szanse na awans, stąd traktuję
mój start w EMP jak turniej towarzyszący eliminacjom...
Czasami mając dobry dzień można być silniejszym o 1-2 kamienie, motywacja może dać +1.
Jeśli chodzi o skłonienie najsilniejszych graczy do gry, to nie rozwiązuje problemu, tylko go pogłębia.
Przypuścmy, że na EMP'2011 przyjedzie dużo silnych graczy. Wyeliminowaliby oni z gry połowę finalistów ligi 2010! Tylko przez ranking...
Jest to dość dziwny pomysł bo nie słyszałem od żadnego kyu narzekań, że on nie zostanie w tym roku mistrzem polski bo jest tylko kyu i mac-mahon go krzywdzi. Leszka to już całkowicie nie rozumiem najpierw narzeka, że poziom w lidze jest słaby bo musi grać z 1-2 dan a teraz chce tam kyu. Lepiej zorganizować normalny turniej albo i dwa gdzie ci ambitni kyu będę mieli szanse odebrać egf zawodnikom dan i awansować. Jak komuś zależy i chce osiągnąć poziom dan to go osiągnie a organizowanie na siłę turnieju dla osób, które bardziej cenią spotkanie z przyjaciółmi i dobrą zabawę od pucharów mija się z celem.
"Powstaje realna szansa na wprowadzenie do ligi młodego obiecującego gracza który robi błyskawiczny postęp a nie ma "wystarczającej" siły."
Czy w tym kontekście nie należałoby poszukać rozwiązania systemowego?
Jeszcze jedno:
Mówi się, że "diabeł tkwi w szczegółach". Pomysł podziału na dwa turnieje - dobry. Ale należy pamiętać, że aby uzyskać spodziewany efekt (każdy gracz ma szanse na grę w lidze) należy pierwszy turniej eliminacyjny ("mistrzostwa polski graczy kyu") przeprowadzić innym systemem niż Mac-Mahon. Może to byś system szwajcarski z początkowym rozstawieniem - ale nie może być żadnych podziałów "względem siły" - które uniemożliwią młodym graczy bez rankingu na zajęcie dobrego miejsca
Pomył na stworzenie dwuetapowych eliminacji (z podziałem na eliminacje dla graczy kyu-i jak rozumiem dla niesklasyfikowanych, a potem dla graczy dan) jest bardzo dobry. Powstaje realna szansa na wprowadzenie do ligi młodego obiecującego gracza który robi błyskawiczny postęp a nie ma "wystarczającej" siły. Jest też inna korzyść z wprowadzenia go. Uzyskuje się w ten sposób system, który wyłania graczy do ligi w sposób podlegający mniejszym zaburzeniom (mniejsza przypadkowość).
do zobrazowania tego pomysłu posłużę się cytatem: "Zalety - szanse, przynajmniej teoretyczne, awansu do ligi mieliby już gracze 1-3 kyu"
Skoro ten pomysł ma dawać jedynie teoretyczne szanse na dostanie się do LMP graczom 3k, w takim razie całe zamieszanie i udziwnienie systemu jest niepotrzebne. Nawet pomysłodawca wątpi w tych 3k w lidze. :)
lepiej dajcie jakaś dotację na kolej, jeśli pkp nie ruszy, to każdy turniej w Polsce będzie lokalny :P
Czy w Mistrzostwach Polski nie chodzi o to żeby wyłonić Mistrza Polski? Mistrza!?! Najsilniejszego gracza w Polsce?
Nie lepiej zastanowić się jak skłonić NAJSILNIEJSZYCH polskich graczy do gry w MP? Przecież gdyby wszyscy najsilniejsi polscy gracze wzięli udział w MP to nie tylko nie byłoby tam żadnego gracza kyu. Nie byłoby tam również żadnego gracza 1 dan, żadnego 2 dan... i żadnego 3 dan!
Więc ja się pytam: "O co z tym pomysłem chodzi?"
Tak prawie na pewno
Czy będą turnieje towarzyszące?
Turniej najprawdopodobniej odbędzie się w dniach 29-30 stycznia na wydziale matematyki UW ale niestety nie mam jeszcze tego na piśmie ;-)
Spisek, nic dodać nic ująć;)
Skąd takie dziwne kategorie? Dlaczego brak kategorii juniorskiej do 33 lat? To oburzające! Powodzenia wszystkim którzy wezmą w MPJ udział.
Gratulacje.
Rzeczywiście była taka możliwość, tylko gry były bez wpływu na egf. Wydaje mi się, że tym samym teraz nie ma takiej możliwości.
Ano nie jest.
BTW: Kiedyś była możliwość gry via internet - takie gry liczyły się do rankingu PSG. Jak jest teraz? Z regulaminu rankingowego wynika, że gra musi się odbyć w ramach turnieju sankcjonowanego przez EGF.
Nie jest to zaskakujące.
Zdecydowana większość uczestników zaliczyła jeden turniej :).
Jestem mile zaskoczony, że moja gra tu trafiła. Dzięki za komentarz leszczyn :)
Dzięki za komentarze, fajnie że jest coś takiego :)
no w bydgoszcz nigdy nie ma wczesniej jakiejś listy, ale zapewne bedzie caly klub + min 10 innych osob :P
Zdaje się, że na turnieje w Bydgoszczy nigdy nie było.
Nie ma żadnej listy wstępnie zarejestrowanych?
To był mój pierwszy turniej gry Go i bardzo miło go wspominam, pomimo przegranych jakie zaliczyłem. Faktem jest, że nie przyjechała duża część deklarowanych uczestników, ale cóż, każdego szkoda. Dla mnie turniej był wartościowym przeżyciem, i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, będę uczestniczył w kolejnych. Przeciwnicy nie oszczędzili mi cierpień, lecz jak to mówi przysłowie 'per aspera ad astra'. ^^
Pozdrawiam!
Dobra robota