@johnkelly Swoją sprawę zakończyłem w poprzednim poście. W sprawie turniejów, też myślę, że to co było do napisania zostało napisane - stefan dostał już chyba aż zanadto opinii. Dla mnie koniec tematu.
@Fan
Jako szef klubu w Toruniu poniekąd jesteś osobą publiczną. Jak któryś z klubowiczów narozrabia to do ciebie z tym przyjdą.
W kwestii turniejów lokalnych masz rację. W kwestii turniejów większych nie bardzo. Dla kogo chronić? W 2010 było aktywnych 21 początkujących graczy i 36 zaawansowanych. Co oznacza, że w latach 2013-18 będzie kompletna nędza. Jeśli coś się nie ruszy będziesz miał 100 aktywnych graczy, czyli ze 20 na większych turniejach. To, że jeszcze tego nie widać dla rankingu EGF powyżej 1000pkt, a zwłaszcza 1500, to efekt wyżu z lat 2004-6 - stan posiadania utrzymuje się z grubsza na tym samym poziomie bo fala przemieszcza się w górę jednocześnie tracąc na impecie. Na dzień dzisiejszy oznacza to co najwyżej utrzymanie stanu posiadania dla rankingu powyżej 1000pkt. Za 2-5 lat 1500pkt będzie przekraczać obecny niż. Wydaje mi się, że PSG raczej powinno chronić właśnie małe turnieje bo bez nich nie będzie komu grać w dużych. Rozumiem przez to wsparcie w postaci np materiałów promocyjnych.
Nie obrażam się - zwyczajnie nie uważam za stosowne publiczne ocenianie mojej działalności, bo nigdy niczego nie deklarowałem w tej kwestii i w tym miejscu chciałbym skończyć ten temat, bo zupełnie nie ma on sensu. Tematem, który jest sensowny są turnieje stricte lokalne (nawet bardziej niż bydgoski). W zasadzie taka koncepcja przewinęła się jakiś czas temu. W Toruniu kiedyś zdarzały się takie turnieje z grami szybkimi i całkiem nieźle to wychodziło.
Taki turniej znacznie łatwiej zorganizować, bo można zawczasu określić liczbę osób (np. tylko z klubu + osoby które odpowiednio szybko się zgłoszą) odpada w tym momencie:
organizacja dużej liczby sprzętu
problem lokalu (dla 6-10 osób można zorganizować turniej wszędzie)
zapewnienia noclegu
poświęconego czasu - można zmieścić się 3-4 godzinach (minimalny czas to chyba 20m + 5sek, na turniej klasy C)
no i pewnie wiele innych dałoby się wymienić.
Nie zmienia to faktu, że należy "chronić" większe turnieje, bo ich organizacja to naprawdę dużo roboty.
Może warto byłoby zacząć dyskusję na ten temat i w ramach psg zacząć promować takie turnieje.
@Fan
Oceniam po tym co widzę. Nie ma co się obrażać. Statystyki EGF prawdę ci powiedzą. Kiedyś organizowaliście Turniej o Piernikowy Goban - co się stało, że przestaliście?
@johnkelly czyli nie zorganizowałeś żadnego turnieju, a jednocześnie postanowiłeś wytknąć mi to, że sam nie organizuję ich w Toruniu (jako wzór stawiając Bydgoszcz). To jest dopiero rozczulająca konsekwencja! Nie omieszkałeś też wykazać się ironią w kontekście informacji o zniknięciu dwóch graczy z Torunia z listy - akurat gracze o których była mowa sami w przeszłości organizowali klub i turnieje. Gratuluję zorientowania w sytuacji i proszę daruj już sobie takie uwagi. Jednocześnie życzę w powodzenia w tworzeniu klubu i organizowania turniejów i wierzę, że nie zniechęci Cię po raz kolejny do działania to co przeczytasz na go-lu.
@Stefan
Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że z ponad czterystu zarejestrowanych przez EGF w Wawie goistów i prawie 40 aktywnych wszyscy mieszkają poza Wawą? W to nie uwierzę. W przyszły czwartek zapewne będę w Mesicie, temat zagaję.
BTW: Mesita to czwartek i niedziela. O jakiej sali w sobotę piszesz?
@ehh: nawet głosy niedoświadczonych 19k są ważne. Nie działamy tylko dla starych zasłużonych wyjadaczy.
@johnkelly: nikt nie oczekuje, że zaczniesz robić turnieje, ale Ty w zamian nie oczekuj tego od nikogo. Nikt nie robi turniejów, nikt nie będzie robił i wszystko się rozsypie. Problem warszawskich goistów polega na tym, że to ludzie tacy jak Ty: grający w Warszawie, ale pochodzący z różnych miast. Przychodzisz to Mesity - skrzyknij ludzi i zróbcie w sobotę mały lokalny handicapowy turniej, taki jak w Bydgoszczy. Czemu nie? Wiem, masz rodzinę, życie prywatne, jesteś spoza Wwy - nie tylko ty. Jeszcze raz: potrzebujesz tylko chęci i czasu w sobotę - jest sala, jest sprzęt, zegary dowieziemy. Czego Ci brakuje?
Rozumiem, że nie dojrzałem goistycznie do tego by się wypowiadać na temat Go w RP. Pięknie :). Więc tak na wstępie, dojrzały goisto - może byś się przedstawił zamiast infantylnego "ehh"? Nic nie zrobiłem bo za dużo miałem do czynienia z jegomościami licytującymi się na dokonania. Poczytałem gola, posłuchałem gadek takich jak twoja i stwierdziłem, że nie ma sensu babrać się w tej piaskownicy. Może błąd, że teraz do niej wracam i się odzywam widząc osiągnięcia takich dojrzałych goistów jak ty.
@johnkelly - kto to musi napisać - ma Pan najwięcej do powiedzenia podczas tej dyskusji a:
- nie ma Pan ani doświadczenia goistycznego bo pomimo, że jest Pan "Goista od kilkunastu lat" to co Pan w tym czasie dla Go w Polsce zrobił? Poza tymi 19k egf;
- ani wiedzy na temat funkcjonowania życia go w Polsce (nie wie Pan jak działa KR ani jak wygląda prawdziwy turniej np. w Łodzi - który przyciąga największą liczbę graczy z całej Polski)...
@Stefan
Kłopot w tym, że jeśli mam zbierać osoby to wolę to zrobić u siebie, nauczyć je gry, odczekać jakiś czas i wtedy zorganizować turniej bez konieczności wydeptywania ścieżek w obcym dla mnie mieście. A jeśli się to nie uda to trudno - zostaje KGS.
Nie oczekuję, że PSG zorganizuje mi turniej bo nie od tego ono jest (to znaczy jest od organizowania turniejów, ale nie takich). Ale też niech PSG nie oczekuje, że jakiś cienki bolek spoza Warszawy raptem zacznie do niej jeździć i organizować goistom turnieje. Też bym nie demonizował tych oczekiwań wobec zarządu. Oczekiwanie by Stefan, członek zarządu, organizował turnieje jest niepoważne bo nie od tego Stefan, członek zarządu, jest. Ale Stefan, doświadczony warszawski goista, może coś w tym kierunku zrobić. Chyba, że członkowie zarządu to nie Polscy Goiści.
Wedle statystyk EGF grupa docelowa takiego turnieju liczy obecnie siedem osób. Bazując na frekwencji w Kawangardzie w rzeczywistości będzie to ze dwa razy tyle. Nie wiem jak się takie turnieje organizuje bo nigdy tego nie robiłem, a wymogiem rzeczonego byłoby jego sankcjonowanie. Sala - kolega zorganizował turnieje brydża w zwykłym pubie. Bez umawiania sali, bez jej wynajmowania. Nie mógł dojść do tołku z lokalną władzą więc problem rozwiązał w ten sposób - wszyscy sobie chwalili. Nie wiem jakie warunki lokalowe ma Mesita, ale Kawangarda by wystarczyła na turniej z frekwencją taką jak w Bydgoszczy. Nie wiem na czym polega problem warszawskich goistów, ale może nie ma komu rzucić hasła.
PS: Od PSG bym co najwyżej wymagał likwidacji nieczynnych domen na go.art.pl - ich utrzymywanie nie służy niczemu a może odstraszać.
@Janek: Zgadzam się z Tobą: polskie go jest na równi pochyłej. Na pewno przyczyniły się do tego stare kłótnie i wykruszenie się starych, najbardziej zasłużonych działaczy i wielu organizatorów. Problem tkwi niestety jeszcze w jednym szczególe, do którego przyczynili się również Ci starsi działacze - wszyscy zaczęli traktować PSG jako Zarząd PSG. Nawet przy najlepszych zarządach poświęcających dużo czasu na sprawy Stowarzyszenia polskie go nie wstanie. Trzeba sobie to uświadomić, że PSG to Polscy Goiści, zrzeszeni w stowarzyszeniu. I to Polscy Goiści muszą zorganizować sobie te turnieje, oni muszą zachęcić nowych graczy, oni muszą robić warsztaty w celu podniesienia własnego poziomu.
@Johnkelly: "Jeśli zorganizowanie dodatkowego turnieju to problem przerastający polskie środowisko GO to chyba trzeba zwijać kramik." Zbierz 3-4 osoby z Warszawy, pomożemy z załatwieniem sali i zróbcie turniej. Nawet 1 dniowy. To będzie dobry krok ku poprawie systuacji polskich goistów. Nie licz na to, że PSG zrobi Ci turniej, PSG to ogół, PSG to Ty. Jeśli ktoś nie wykona pierwszego korku i nie zacznie robić tych turniejów, to ich po prostu nie będzie.
Anonimie, jakie turnieje i gdzie one są? Od pół roku chcę w jakimś wystartować i nie mogę bo żadnego nie ma. Mieszkam 22min pociągiem od liczącej przeszło 1,5mln mieszkańców stolicy kraju i nie mam możliwości startu w turnieju z prozaicznego braku takowych. Tak, oczywiście mogę jeździć po kraju i szukać turnieju, tylko dlaczego taki argument mnie śmieszy? Klub w mojej miejscowości też mam organizować z siedzibą w Olsztynie?
@Fan
Sprawa jest dość prozaiczna. Za wzór niech służy Bydgoszcz ze swoimi siedmioma lokalnymi turniejami w zeszłym roku. Im się udało, dlaczego nie może się udać w innych ośrodkach? Dlaczego mam wrażenie, że część ośrodków cierpi na zadęcie w postaci imprez krajowych na kilkadziesiąt osób z całego kraju a zaniedbuje takie odpowiedniki bydgoskich turniejów na kilkanaście? Wydaje mi się, że podstawą funkcjonowania są te małe, lokalne turnieje a nie wielkie krajowe.
Pytanie retoryczne - dlaczego w Bydgoszczy się da, a w Toruniu już nie da? Rozczuliła mnie wręcz informacja z 5.11.2010 (facebok) o zniknięciu z listy rankingowej dwóch członków toruńskiego klubu. Zniknęli bo nie grali w turniejach. Mają być siłą doprowadzeni na jakiś turniej.
Do tego marketing. Wchodzę na go.art.pl. Wchodzę w Bytom - zamknięte do odwołania. IAG - od lat nie aktualizowane a wyskakuje jako piąte od góry w goglach po szukaniu "go". Jak coś nie jest aktywne to wyłączyć to w diabły, niech nie straszy jak upiór. Narzekania na brak graczy w MPJu12 - czy ktoś wpadł na pomysł zorganizowania pokazów GO przy okazji mistrzostw i wywieszenia plakatów z tą informacją po kilku(nastu) okolicznych szkołach? Czy gracze z Bydgoszczy informują po okolicznych szkołach o swoim turnieju?
Janek ma rację, jest źle. Ale wspólnie pracując na swoim małym poletku można sporo działać. W latach 2000-2004 każdy działał sam bo chciał - PSG niewiele mogło pomagać bo nie miało nawet jak.
Dziś wielu aktywnym się nie chce. Jeszcze półtora roku temu uczyłem kolejną grupę początkujących w Gdańsku, ale i to się posypało.
Lista rankingowa też sporo oszukuje. Kamyszyn mógłby zrobić listę zawierającą graczy, którzy uczestniczą w więcej niż jednym turnieju w ciągu roku - lista będzie DUŻO mniejsza. Jeśli wykreśli się z tego jeszcze graczy którzy grają TYLKO na LSG jeszcze bardziej się skróci.
Już niedługo Go w Polsce może się skończyć. Nie ma co oglądać się na władze centralne i trzeba samemu coś zrobić. Ja ze swej strony zacząłem trochę ostatnio robić i to nie tylko LSG (aczkolwiek jeszcze nie chcę powiedzieć co). Niech kilku aktywnych organizatorów też powróci do działań na rzecz goistów, a mamy szanse w rok, dwa pogarszajacą się sytuację zatrzymać a może i poprawić.
Moim zdaniem atmosfera do współpracy jest dobra. Zarówno pomiędzy goistami jak i w obrębie PSG. Zróbmy coś, bo będzie jeszcze gorzej :(
Janku, myślę, że większość goistów z kilkuletnim stażem zdaje sobie sprawę, iż obecna sytuacja jest dużo gorsza niż przed kilkoma lata (i w ogóle jest zła). Zgadzam się, że jest to sedno sprawy, ale wygląda zwyczajnie na to, że jest zbyt mała liczba osób dysponujących czasem i chęciami by powstała jakaś inicjatywa zdolna ogarnąć sprawę polskiego Go całościowo i nie tyle stworzyć strategię rozwoju (bo to akurat nie jest niemożliwe) ale ją sukcesywnie realizować (chyba, że o czymś nie wiem). Niewykluczone, że dzięki pomniejszym inicjatywom uda się nieco trend odwrócić (w końcu pojawiają się nowi gracze cały czas) i kto wie, może takowa inicjatywa powstanie. Do tego czasu można robić małe zmiany na lepsze i starać się utrzymać to co dobrze działa (albo chociaż działa).
johnkelly - zorganizować turniej zawsze można, i owszem, wyniki coś powiedzą, ale - turnieje już są (przynajmniej teoretycznie). Chyba że to ma być turniej pod tytułem "Dla wszystkich kyu, którzy czują się danowcami", a po drugiej stronie deski siedzi danowiec (po jednym dla każdego, akurat jest ok. 40 danowców i ok. 40 graczy 1-3 kyu). Otóż nawet jeśli wynajmiesz salę kongresowa, zamówisz ciastka, pizzę i krewetki, i nawet jeśli ogłosisz to jako PREELIMINACJE (bo sądzę, że jednak sporo kyu czuje się kyu), to z 40 kyu pewnie pojawi się 4 albo i 10, bo większości - jak pisał MR na rzeczywistym przypadku - to nie obchodzi, dla innych za daleko, a jeszcze inni będą mieć egzamin.
Jeśli odpowiedź nie na temat, to przepraszam, temat się rozmył :)
@Kolorek
To raczej temat jest spłycany. Duża liczba turniejów => duże możliwości weryfikacji siły => brak konieczności ingerowania KR w system. KR, niezależnie od tego jak nazwiemy jej działania, czy podwyższaniem, czy weryfikowaniem, nie jest od zastępowania systemu a ten będzie funkcjonował przy odpowiedniej liczbie turniejów. KR też nie jest wszechwiedząca i ten ranking musi weryfikować na jakiejś podstawie.
@Artur "nie potrzebuje do tego pomocy KR" mi się osobiscie wydaje ze KR nie tyle pomaga w zdobyciu wyzszej sily ile ja WERYFIKUJE wiec skad pomysl ze leniwi sie do niej wybieraja? dlaczego gracz z rankingiem powiedzmy 2k a realna sila 2d mialby sie meczyc z ta sila przez tysiard turnieji zeby mu punktow sie zrobilo na 2d przy czym trzeba zauwazyc ze turniejow jest niewiele, skoro moze on nie tyle PODWYZSZYC co ZWERYFIKOWAC swoj ranking i dostac taki na jaki zasluguje? Ale jak juz wiele osob zauwazylo, odbiegamy od tematu (przynajmniej ja;p)
Przecież ne dlatego popieram ten pomysł, żeby sobie pomóc, nie czuje się pokrzywdzony że mam 1k, i nie mam też żalu. Ja sobie poradzę, wcześiej czy później mam zamiar osiągnąc 1d i nie potrzebuje do tego pomocy KR. Zreszta prawdą jest ze przy obecnym rozkładzie sił w takch eliminacjach nie jestem pozbawiony szans kwalifikacji. więc nie potrzeba mi nawet tego1d. A wygrywając wszystkie gry jestem w stanie zając 1 miejsce prawie w każdym turnieju w Polsce. Zatem problem pozbawienia szansy raczej mnie nie dotyka. Zresztą przyznacie mi rację ,że było by pewnym zakłamaniem z mojej strony gdybym pisał o tym wszystkim z żalu i poczucia krzywdy. Piszę o tym po dostrzegam w tym pomysle idee zdrowej sportowej rywalizacji. No ale może jestem niepoprawnym idealistą.
@sad
Kogo nazwiesz leniem ? tego który w turniejach chce podnosić swój ranking, czy tego co kontaktem z KR chce wszystko załatwić. To właśnie tego typu procedury propagują lenistwo. I to tez nalezało by zmienic- ale to juz inna historia.
hmm... dostrzeglem pewna wade mojego pomyslu- rundy wtedy nie mogyby sie rozgrywac tak rowno - musialoby to dzialac na zasadzie ktora para moze grac i ma deske to niech gra, z przerwa obiadowa by sie cos wymyslilo. Jednak nadal uwazam ze to dobry pomysl mimo minimalnego chaosu
A co powiecie na takie rozwiazanie? http://www.historycy.org/index.php?showtopic=5927 http://zadane.pl/wypracowanie/KOSCIOL_W_SREDNIOWIECZU-43905 dobrze zorganizowana tabela typu "do drugiej porazki" z faza pucharowa wydaje byc sie najsprawiedliwsza, czolowke mozna rozstawic, wtedy kyu beda mogli sie wykazac a i danowcy udowodnic ze za darmo nie dostali tego tytulu. Tabele mozna zrobic tez na 64 lub 128 osob, niepelna liczba graczy to tez nie jest problem, wszystko przebiega tak samo, w polskim bilardzie sprawdza sie to bardzo dobrze, to czemu by wiec nie mialo sie sprawdzac w polskim go, skoro chcemy wyrownac szanse wszystkich?
Anonimie: na jakiej podstawie KR weryfikuje stopnie? Wydaje mi się, że jedyny wiarygodny i wiążący sposób na tym poziomie to przeprowadzenie gier. Oglądnięcie gier z internetu może nie wystarczyć, a takie ręczne manipulowanie przy rankingu może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jeśli przeprowadzenie gier to masz do czynienia z nieoficjalnym, pozasystemowym turniejem kwalifikacyjnym.
Jeśli zorganizowanie dodatkowego turnieju to problem przerastający polskie środowisko GO to chyba trzeba zwijać kramik.
Archiwum RAR? Dlaczego nie ZIP?
A co jeśli autor się nie będzie później odzywał, m.in. nie poda hasła?
IMO nie ma sensu robić loga w innych językach. Inni nie zawracają sobie tym głowy więc nie bądźmy "świętsi od papieża".
Z czego wynika umożliwienie głosowania tylko posiadaczom konta w domenie go.art.pl?
@johnkelly Swoją sprawę zakończyłem w poprzednim poście. W sprawie turniejów, też myślę, że to co było do napisania zostało napisane - stefan dostał już chyba aż zanadto opinii. Dla mnie koniec tematu.
@Fan
Jako szef klubu w Toruniu poniekąd jesteś osobą publiczną. Jak któryś z klubowiczów narozrabia to do ciebie z tym przyjdą.
W kwestii turniejów lokalnych masz rację. W kwestii turniejów większych nie bardzo. Dla kogo chronić? W 2010 było aktywnych 21 początkujących graczy i 36 zaawansowanych. Co oznacza, że w latach 2013-18 będzie kompletna nędza. Jeśli coś się nie ruszy będziesz miał 100 aktywnych graczy, czyli ze 20 na większych turniejach. To, że jeszcze tego nie widać dla rankingu EGF powyżej 1000pkt, a zwłaszcza 1500, to efekt wyżu z lat 2004-6 - stan posiadania utrzymuje się z grubsza na tym samym poziomie bo fala przemieszcza się w górę jednocześnie tracąc na impecie. Na dzień dzisiejszy oznacza to co najwyżej utrzymanie stanu posiadania dla rankingu powyżej 1000pkt. Za 2-5 lat 1500pkt będzie przekraczać obecny niż. Wydaje mi się, że PSG raczej powinno chronić właśnie małe turnieje bo bez nich nie będzie komu grać w dużych. Rozumiem przez to wsparcie w postaci np materiałów promocyjnych.
Nie obrażam się - zwyczajnie nie uważam za stosowne publiczne ocenianie mojej działalności, bo nigdy niczego nie deklarowałem w tej kwestii i w tym miejscu chciałbym skończyć ten temat, bo zupełnie nie ma on sensu. Tematem, który jest sensowny są turnieje stricte lokalne (nawet bardziej niż bydgoski). W zasadzie taka koncepcja przewinęła się jakiś czas temu. W Toruniu kiedyś zdarzały się takie turnieje z grami szybkimi i całkiem nieźle to wychodziło.
Taki turniej znacznie łatwiej zorganizować, bo można zawczasu określić liczbę osób (np. tylko z klubu + osoby które odpowiednio szybko się zgłoszą) odpada w tym momencie:
no i pewnie wiele innych dałoby się wymienić.
Nie zmienia to faktu, że należy "chronić" większe turnieje, bo ich organizacja to naprawdę dużo roboty.
Może warto byłoby zacząć dyskusję na ten temat i w ramach psg zacząć promować takie turnieje.
@Fan
Oceniam po tym co widzę. Nie ma co się obrażać. Statystyki EGF prawdę ci powiedzą. Kiedyś organizowaliście Turniej o Piernikowy Goban - co się stało, że przestaliście?
@johnkelly czyli nie zorganizowałeś żadnego turnieju, a jednocześnie postanowiłeś wytknąć mi to, że sam nie organizuję ich w Toruniu (jako wzór stawiając Bydgoszcz). To jest dopiero rozczulająca konsekwencja! Nie omieszkałeś też wykazać się ironią w kontekście informacji o zniknięciu dwóch graczy z Torunia z listy - akurat gracze o których była mowa sami w przeszłości organizowali klub i turnieje. Gratuluję zorientowania w sytuacji i proszę daruj już sobie takie uwagi. Jednocześnie życzę w powodzenia w tworzeniu klubu i organizowania turniejów i wierzę, że nie zniechęci Cię po raz kolejny do działania to co przeczytasz na go-lu.
Można się dogadać z Magdą, właścicielką Mesity, goistką. Jeśli nie w Mesicie, to na pewno Paweł jest w stanie załatwić salę na MIMUW.
@Stefan
Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że z ponad czterystu zarejestrowanych przez EGF w Wawie goistów i prawie 40 aktywnych wszyscy mieszkają poza Wawą? W to nie uwierzę. W przyszły czwartek zapewne będę w Mesicie, temat zagaję.
BTW: Mesita to czwartek i niedziela. O jakiej sali w sobotę piszesz?
@ehh: nawet głosy niedoświadczonych 19k są ważne. Nie działamy tylko dla starych zasłużonych wyjadaczy.
@johnkelly: nikt nie oczekuje, że zaczniesz robić turnieje, ale Ty w zamian nie oczekuj tego od nikogo. Nikt nie robi turniejów, nikt nie będzie robił i wszystko się rozsypie. Problem warszawskich goistów polega na tym, że to ludzie tacy jak Ty: grający w Warszawie, ale pochodzący z różnych miast. Przychodzisz to Mesity - skrzyknij ludzi i zróbcie w sobotę mały lokalny handicapowy turniej, taki jak w Bydgoszczy. Czemu nie? Wiem, masz rodzinę, życie prywatne, jesteś spoza Wwy - nie tylko ty. Jeszcze raz: potrzebujesz tylko chęci i czasu w sobotę - jest sala, jest sprzęt, zegary dowieziemy. Czego Ci brakuje?
Rozumiem, że nie dojrzałem goistycznie do tego by się wypowiadać na temat Go w RP. Pięknie :). Więc tak na wstępie, dojrzały goisto - może byś się przedstawił zamiast infantylnego "ehh"? Nic nie zrobiłem bo za dużo miałem do czynienia z jegomościami licytującymi się na dokonania. Poczytałem gola, posłuchałem gadek takich jak twoja i stwierdziłem, że nie ma sensu babrać się w tej piaskownicy. Może błąd, że teraz do niej wracam i się odzywam widząc osiągnięcia takich dojrzałych goistów jak ty.
@johnkelly - kto to musi napisać - ma Pan najwięcej do powiedzenia podczas tej dyskusji a:
- nie ma Pan ani doświadczenia goistycznego bo pomimo, że jest Pan "Goista od kilkunastu lat" to co Pan w tym czasie dla Go w Polsce zrobił? Poza tymi 19k egf;
- ani wiedzy na temat funkcjonowania życia go w Polsce (nie wie Pan jak działa KR ani jak wygląda prawdziwy turniej np. w Łodzi - który przyciąga największą liczbę graczy z całej Polski)...
@Stefan
Kłopot w tym, że jeśli mam zbierać osoby to wolę to zrobić u siebie, nauczyć je gry, odczekać jakiś czas i wtedy zorganizować turniej bez konieczności wydeptywania ścieżek w obcym dla mnie mieście. A jeśli się to nie uda to trudno - zostaje KGS.
Nie oczekuję, że PSG zorganizuje mi turniej bo nie od tego ono jest (to znaczy jest od organizowania turniejów, ale nie takich). Ale też niech PSG nie oczekuje, że jakiś cienki bolek spoza Warszawy raptem zacznie do niej jeździć i organizować goistom turnieje. Też bym nie demonizował tych oczekiwań wobec zarządu. Oczekiwanie by Stefan, członek zarządu, organizował turnieje jest niepoważne bo nie od tego Stefan, członek zarządu, jest. Ale Stefan, doświadczony warszawski goista, może coś w tym kierunku zrobić. Chyba, że członkowie zarządu to nie Polscy Goiści.
Wedle statystyk EGF grupa docelowa takiego turnieju liczy obecnie siedem osób. Bazując na frekwencji w Kawangardzie w rzeczywistości będzie to ze dwa razy tyle. Nie wiem jak się takie turnieje organizuje bo nigdy tego nie robiłem, a wymogiem rzeczonego byłoby jego sankcjonowanie. Sala - kolega zorganizował turnieje brydża w zwykłym pubie. Bez umawiania sali, bez jej wynajmowania. Nie mógł dojść do tołku z lokalną władzą więc problem rozwiązał w ten sposób - wszyscy sobie chwalili. Nie wiem jakie warunki lokalowe ma Mesita, ale Kawangarda by wystarczyła na turniej z frekwencją taką jak w Bydgoszczy. Nie wiem na czym polega problem warszawskich goistów, ale może nie ma komu rzucić hasła.
PS: Od PSG bym co najwyżej wymagał likwidacji nieczynnych domen na go.art.pl - ich utrzymywanie nie służy niczemu a może odstraszać.
@Janek: Zgadzam się z Tobą: polskie go jest na równi pochyłej. Na pewno przyczyniły się do tego stare kłótnie i wykruszenie się starych, najbardziej zasłużonych działaczy i wielu organizatorów. Problem tkwi niestety jeszcze w jednym szczególe, do którego przyczynili się również Ci starsi działacze - wszyscy zaczęli traktować PSG jako Zarząd PSG. Nawet przy najlepszych zarządach poświęcających dużo czasu na sprawy Stowarzyszenia polskie go nie wstanie. Trzeba sobie to uświadomić, że PSG to Polscy Goiści, zrzeszeni w stowarzyszeniu. I to Polscy Goiści muszą zorganizować sobie te turnieje, oni muszą zachęcić nowych graczy, oni muszą robić warsztaty w celu podniesienia własnego poziomu.
@Johnkelly: "Jeśli zorganizowanie dodatkowego turnieju to problem przerastający polskie środowisko GO to chyba trzeba zwijać kramik." Zbierz 3-4 osoby z Warszawy, pomożemy z załatwieniem sali i zróbcie turniej. Nawet 1 dniowy. To będzie dobry krok ku poprawie systuacji polskich goistów. Nie licz na to, że PSG zrobi Ci turniej, PSG to ogół, PSG to Ty. Jeśli ktoś nie wykona pierwszego korku i nie zacznie robić tych turniejów, to ich po prostu nie będzie.
@johnkelly Dzięki wielkie za przyprowadzenie mnie do porządku! Za dobre rady również dziękuję, one są zawsze w cenie.
Anonimie, jakie turnieje i gdzie one są? Od pół roku chcę w jakimś wystartować i nie mogę bo żadnego nie ma. Mieszkam 22min pociągiem od liczącej przeszło 1,5mln mieszkańców stolicy kraju i nie mam możliwości startu w turnieju z prozaicznego braku takowych. Tak, oczywiście mogę jeździć po kraju i szukać turnieju, tylko dlaczego taki argument mnie śmieszy? Klub w mojej miejscowości też mam organizować z siedzibą w Olsztynie?
@Fan
Sprawa jest dość prozaiczna. Za wzór niech służy Bydgoszcz ze swoimi siedmioma lokalnymi turniejami w zeszłym roku. Im się udało, dlaczego nie może się udać w innych ośrodkach? Dlaczego mam wrażenie, że część ośrodków cierpi na zadęcie w postaci imprez krajowych na kilkadziesiąt osób z całego kraju a zaniedbuje takie odpowiedniki bydgoskich turniejów na kilkanaście? Wydaje mi się, że podstawą funkcjonowania są te małe, lokalne turnieje a nie wielkie krajowe.
Pytanie retoryczne - dlaczego w Bydgoszczy się da, a w Toruniu już nie da? Rozczuliła mnie wręcz informacja z 5.11.2010 (facebok) o zniknięciu z listy rankingowej dwóch członków toruńskiego klubu. Zniknęli bo nie grali w turniejach. Mają być siłą doprowadzeni na jakiś turniej.
Do tego marketing. Wchodzę na go.art.pl. Wchodzę w Bytom - zamknięte do odwołania. IAG - od lat nie aktualizowane a wyskakuje jako piąte od góry w goglach po szukaniu "go". Jak coś nie jest aktywne to wyłączyć to w diabły, niech nie straszy jak upiór. Narzekania na brak graczy w MPJu12 - czy ktoś wpadł na pomysł zorganizowania pokazów GO przy okazji mistrzostw i wywieszenia plakatów z tą informacją po kilku(nastu) okolicznych szkołach? Czy gracze z Bydgoszczy informują po okolicznych szkołach o swoim turnieju?
Janek ma rację, jest źle. Ale wspólnie pracując na swoim małym poletku można sporo działać. W latach 2000-2004 każdy działał sam bo chciał - PSG niewiele mogło pomagać bo nie miało nawet jak.
Dziś wielu aktywnym się nie chce. Jeszcze półtora roku temu uczyłem kolejną grupę początkujących w Gdańsku, ale i to się posypało.
Lista rankingowa też sporo oszukuje. Kamyszyn mógłby zrobić listę zawierającą graczy, którzy uczestniczą w więcej niż jednym turnieju w ciągu roku - lista będzie DUŻO mniejsza. Jeśli wykreśli się z tego jeszcze graczy którzy grają TYLKO na LSG jeszcze bardziej się skróci.
Już niedługo Go w Polsce może się skończyć. Nie ma co oglądać się na władze centralne i trzeba samemu coś zrobić. Ja ze swej strony zacząłem trochę ostatnio robić i to nie tylko LSG (aczkolwiek jeszcze nie chcę powiedzieć co). Niech kilku aktywnych organizatorów też powróci do działań na rzecz goistów, a mamy szanse w rok, dwa pogarszajacą się sytuację zatrzymać a może i poprawić.
Moim zdaniem atmosfera do współpracy jest dobra. Zarówno pomiędzy goistami jak i w obrębie PSG. Zróbmy coś, bo będzie jeszcze gorzej :(
Janku, myślę, że większość goistów z kilkuletnim stażem zdaje sobie sprawę, iż obecna sytuacja jest dużo gorsza niż przed kilkoma lata (i w ogóle jest zła). Zgadzam się, że jest to sedno sprawy, ale wygląda zwyczajnie na to, że jest zbyt mała liczba osób dysponujących czasem i chęciami by powstała jakaś inicjatywa zdolna ogarnąć sprawę polskiego Go całościowo i nie tyle stworzyć strategię rozwoju (bo to akurat nie jest niemożliwe) ale ją sukcesywnie realizować (chyba, że o czymś nie wiem). Niewykluczone, że dzięki pomniejszym inicjatywom uda się nieco trend odwrócić (w końcu pojawiają się nowi gracze cały czas) i kto wie, może takowa inicjatywa powstanie. Do tego czasu można robić małe zmiany na lepsze i starać się utrzymać to co dobrze działa (albo chociaż działa).
johnkelly - zorganizować turniej zawsze można, i owszem, wyniki coś powiedzą, ale - turnieje już są (przynajmniej teoretycznie). Chyba że to ma być turniej pod tytułem "Dla wszystkich kyu, którzy czują się danowcami", a po drugiej stronie deski siedzi danowiec (po jednym dla każdego, akurat jest ok. 40 danowców i ok. 40 graczy 1-3 kyu). Otóż nawet jeśli wynajmiesz salę kongresowa, zamówisz ciastka, pizzę i krewetki, i nawet jeśli ogłosisz to jako PREELIMINACJE (bo sądzę, że jednak sporo kyu czuje się kyu), to z 40 kyu pewnie pojawi się 4 albo i 10, bo większości - jak pisał MR na rzeczywistym przypadku - to nie obchodzi, dla innych za daleko, a jeszcze inni będą mieć egzamin.
Jeśli odpowiedź nie na temat, to przepraszam, temat się rozmył :)
@Kolorek
To raczej temat jest spłycany. Duża liczba turniejów => duże możliwości weryfikacji siły => brak konieczności ingerowania KR w system. KR, niezależnie od tego jak nazwiemy jej działania, czy podwyższaniem, czy weryfikowaniem, nie jest od zastępowania systemu a ten będzie funkcjonował przy odpowiedniej liczbie turniejów. KR też nie jest wszechwiedząca i ten ranking musi weryfikować na jakiejś podstawie.
@Artur "nie potrzebuje do tego pomocy KR" mi się osobiscie wydaje ze KR nie tyle pomaga w zdobyciu wyzszej sily ile ja WERYFIKUJE wiec skad pomysl ze leniwi sie do niej wybieraja? dlaczego gracz z rankingiem powiedzmy 2k a realna sila 2d mialby sie meczyc z ta sila przez tysiard turnieji zeby mu punktow sie zrobilo na 2d przy czym trzeba zauwazyc ze turniejow jest niewiele, skoro moze on nie tyle PODWYZSZYC co ZWERYFIKOWAC swoj ranking i dostac taki na jaki zasluguje? Ale jak juz wiele osob zauwazylo, odbiegamy od tematu (przynajmniej ja;p)
Przecież ne dlatego popieram ten pomysł, żeby sobie pomóc, nie czuje się pokrzywdzony że mam 1k, i nie mam też żalu. Ja sobie poradzę, wcześiej czy później mam zamiar osiągnąc 1d i nie potrzebuje do tego pomocy KR. Zreszta prawdą jest ze przy obecnym rozkładzie sił w takch eliminacjach nie jestem pozbawiony szans kwalifikacji. więc nie potrzeba mi nawet tego1d. A wygrywając wszystkie gry jestem w stanie zając 1 miejsce prawie w każdym turnieju w Polsce. Zatem problem pozbawienia szansy raczej mnie nie dotyka. Zresztą przyznacie mi rację ,że było by pewnym zakłamaniem z mojej strony gdybym pisał o tym wszystkim z żalu i poczucia krzywdy. Piszę o tym po dostrzegam w tym pomysle idee zdrowej sportowej rywalizacji. No ale może jestem niepoprawnym idealistą.
@sad
Kogo nazwiesz leniem ? tego który w turniejach chce podnosić swój ranking, czy tego co kontaktem z KR chce wszystko załatwić. To właśnie tego typu procedury propagują lenistwo. I to tez nalezało by zmienic- ale to juz inna historia.
hmm... dostrzeglem pewna wade mojego pomyslu- rundy wtedy nie mogyby sie rozgrywac tak rowno - musialoby to dzialac na zasadzie ktora para moze grac i ma deske to niech gra, z przerwa obiadowa by sie cos wymyslilo. Jednak nadal uwazam ze to dobry pomysl mimo minimalnego chaosu
A co powiecie na takie rozwiazanie? http://www.historycy.org/index.php?showtopic=5927
http://zadane.pl/wypracowanie/KOSCIOL_W_SREDNIOWIECZU-43905 dobrze zorganizowana tabela typu "do drugiej porazki" z faza pucharowa wydaje byc sie najsprawiedliwsza, czolowke mozna rozstawic, wtedy kyu beda mogli sie wykazac a i danowcy udowodnic ze za darmo nie dostali tego tytulu. Tabele mozna zrobic tez na 64 lub 128 osob, niepelna liczba graczy to tez nie jest problem, wszystko przebiega tak samo, w polskim bilardzie sprawdza sie to bardzo dobrze, to czemu by wiec nie mialo sie sprawdzac w polskim go, skoro chcemy wyrownac szanse wszystkich?
Anonimie: na jakiej podstawie KR weryfikuje stopnie? Wydaje mi się, że jedyny wiarygodny i wiążący sposób na tym poziomie to przeprowadzenie gier. Oglądnięcie gier z internetu może nie wystarczyć, a takie ręczne manipulowanie przy rankingu może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jeśli przeprowadzenie gier to masz do czynienia z nieoficjalnym, pozasystemowym turniejem kwalifikacyjnym.
Jeśli zorganizowanie dodatkowego turnieju to problem przerastający polskie środowisko GO to chyba trzeba zwijać kramik.