Eliminacje LMM w Łodzi

Witajcie goistki, goiści i goiściątka!

Po raz kolejny mam przyjemność zaprosić wszystkich na goistyczne co nieco w Łodzi. ;)

Tym razem będą to dwa turnieje, które organizujemy w dniach 20-21 marca. Turniejem głównym będą Eliminacje do Ligi Młodych Mistrzów. Będzie to impreza dwudniowa, z której 4 najlepszych awansuje do majowych finałów ligi.

Oprócz eliminacji przewidujemy imprezę towarzyszącą (dla trochę starszych mistrzów). Ponieważ ta formuła przypadła nam do gustu, będzie to jednodniowy turniej handicapowy. Turniej ten nie będzie liczony do rankingu.

Oba turnieje oczywiście odbędą się w Łódzkim Domu Kultury. Szczegóły można znaleźć na stronie Łódzkiego Klubu Go.

Wszystkich młodszych i starszych serdecznie zapraszam.

Komentarze

Na turniejach go w lodzi bylem razy kilkanascie, byly handikapowe, niehandikapowe, jednodniowe i dwudniowe.
Turnieje zorganizowane byly perfekcyjnie.
Zawsze spedzalem bardzo milo czas, miedzy innym grajac towarzyskie gry w drodze na turniej, miedzy rundami czy wieczorami.
W takiej towarzyskiej grze to mozna naprawde duzo poeksperymentowac, gracze nie graja o zwyciestwo, kamienie tworza przedziwne sekwencje i czesto jest wrecz naprawde smiesznie!
Jednak po powrocie do domu w glowie mialem te 4 lub 5 gier rankingowych z turnieju.
Niepowtarzalnych gier, powaznych, z przeciwnikiem walczacym o kazdy punkt, starajacym sie ulozyc kamienie w taki sposob zeby zdobyc kolejny stopien kyu czy dan...
Z ogromna przykroscia przyjalem wiadomosc, ze w Lodzi przy okazji eLMM turniej towarzyszacy bedzie turniejem towarzyskim, tylko towarzyskim.
Bardzo chcialem pokazac sie z najlepszej strony, sprawdzic sie, na co mnie stac.
Moze nawet zdobyc 2dan, bo przeciez, trenowalem duzo do tego turnieju!
Dlugo walczylem w glowie z mysla: "moze na towarzyskim turnieju gry beda tak samo pasjonujace i dobre - gracze dadza z siebie wszystko", ale przypomnialem sobie to co Kasia mowi zawsze kiedy wracamy : "Maciek, te gry turniejowe sa wyjatkowe, ciekawe dlaczego?"
Niestety nie beda na najblizszym turnieju w Lodzi.
Turniej bedzie towarzyski i kompletnie niepojete dla mnie jest z jakiego powodu?

"Chodzi o różnice w umiejętnościach każdej osoby.
Dzięki takiemu turniejowi możemy to odkryć
i poznać prawdziwego siebie.
Bo w rzeczy samej wróg jest w nas samych."
cytat zaczerpniety od Hipcia 4dan:-)

@maciek: Lepiej bym tego nie ujął.

Nie chcialbym sie wypowiadac za organizatorow Lodzkiego turnieju, ale opowiem jak ja to widze.
Dzisiejszy organizator jest wewnetrzenie rozdarty ;). Z jednej strony chcialby, zeby na turniej przyjechalo duzo silnych graczy, a z drugiej zeby pojawilo sie wielu nowych, ktorzy choc niekonieczniecznie tacy poczatkujacy, jeszcze nie zadebiutowali w prawdziwym turnieju.
Jesli turniej jest np rankingowy klasy A, bez handi, to napewno to skusi silnych, ale Ci slabsi moga stwierdzic ze i tak nie maja szans, ze sa za slabi itd. To zjawisko jest chyba szczegolnie powszechne wsrod graczy, ktorzy nigdy nie pojawili sie na turnieju. Mniejsza z tym czy tego typu przekonania maja sens czy nie, nie mnie to oceniac.
Wiec, zeby sciagnac graczy ktorzy caly ten sens wielkiej rywalizacji traktuja zbyt powaznie (przez co nie rusza tylka dopoki nie beda mieli odpowiedniego stopnia), lub tych ktorzy nie przepadaja za tym szalenczym poscigiem za rankingiem, ale cenia sobie gry w ktorych obaj gracze maja cos do powiedzenia, organizatorzy moga zorganizowac turniej handicapowy.
Tendencja jest taka, ze turniej handicapowy to generalnie mniej silnych graczy. No bo latwiej stracic pukty, bo cos tam.

No i jak tu osiagnac rownowage, jak sprawic zeby frekwencja byla jak najwieksza, zeby wszyscy ci ludzie opuscili swoje kapcie i monitor na rzecz turnieju w rzeczywistosci? I silni i slabi i doswiadczeni i niedoswiadczeni turniejowo, zeby sie wszyscy dobrze bawili.
Mysle, ze turniej towarzyski handicapowy to jedno z rozwiazan. Oczywiscie niedoskonale jak napisales powyzej, ale posiadajace swoj calkiem logiczny sens.
Problemem zatem nie jest to, ze taki turniej sie odbywa (juz drugi raz w roku), ale raczej fakt, ze dobrych rankingowych bezhandicapowych turniejow po prostu brakuje, a klub w Lodzi jako jeden z nielicznych regularnych organizatorow takich turniejow, poszedl w troche innym, niekoniecznie gorszym kierunku.

Maciek chyba nie narzeka na to, że turniej jest handicapowy, tylko że jest towarzyski. Może w takim razie rozwiązaniem jest handicapowy ale liczony do rankingu? Jeśli turniej będzie dobrze obsadzony to silni gracze nie powinni specjalnie narzekać bo i tak będą grać w miarę równe gry, no i chyba nie ma w tym momencie różnicy czy turniej jest handi czy nie.

Chcialbym jeszcze raz podkreslic o co mi chodzi.

Turniej go jest turniejem z krwi i kosci wtedy i tylko wtedy kiedy jest rankingowy.

Sama Formula - czas gry, rodzaj handikapu, liczba rund itp - nie ma wiekszego znaczenia

Jezeli turniej jest towarzyski, jest to raczej spotkanie z go, spotkanie klubowe, miedzyklubowe, kwestia nazewnictwa - nie sa to jednak zawody, tylko trening.

Mysle ze handikapowy turniej rankingowy bylby idealnym rozwiazaniem laczacym idee przyciagania jak najwiekszej ilosci graczy, zarowno tych poczatkujacych i tych ktorzy pragna posmakowac rywalizacji.

Rywalizacji bardzo ostrej i zacieklej. Ba! walki rownego z rownym, niezaleznie od umiejetnosci, bo to sa handikapy. Handikapy sprawiaja, ze turnieju nie wygrywa gracz z najwyszym rankingiem(chociaz moze), tylko gracz z najwyzsza forma, ten ktory zagra najlepiej na miare swoich mozliwosci(ograniczen silowych:-))

p.s: Mam nadzieje ze znajde czas i uda mi sie wystapic w najblizszym towarzyszacym do eLMM turnieju towarzyskim w Lodzi.

Prawdę mówiąc przez jakiś czas chcieliśmy w ogóle zrezygnować z turnieju towarzyskiego. Ostatecznie postanowiliśmy zrobić jednodniowy towarzyski jako rozwinięte spotkanie klubowe.

Być może pomyślimy w przyszłości o turniejach handicapowych rankingowych klasy C chociaż zawsze jest to "niewygodne" dla silnych zawodników. Niestety GOR jest tak zrobiony, że dający handicap zawsze traci więcej niż może zyskać, czyli przy wyniku 2-2 jest w plecy.

Tylko że mam wrażenie (możliwe, że mylne), że w tej chwili regularnie na turniejach gra dużo mniej osób o sile poniżej 10k niż parę lat temu i mam też wrażenie, że jest to związane z znaczącym spadkiem ilości turniejów handicapowych. Głupio jechać na turniej jak się wie, że w 4 grach na 5 nie będzie się miało żadnych szans.